Temat wprowadzenia nowej ulgi na automatyzację (nazywanej również ulgą na roboty) pojawił się jesienią ubiegłego roku w wypowiedziach przedstawicieli Ministerstwa Rozwoju. Kształt proponowanych przepisów miał zostać przedstawiony jeszcze na początku marca 2020 r., ale ostatecznie przegrał z pandemią COVID-19. W ostatnich tygodniach wraca on jednak do debaty, jako jeden ze środków mających służyć przeciwdziałaniu kryzysowi.

Ulga na roboty, czyli przyspieszenie automatyzacji polskiej gospodarki

Ulga na automatyzację miała być pierwotnie częścią pakietu proinwestycyjnego, zapowiadanego przez Ministerstwo Rozwoju jeszcze w listopadzie 2019 r.

Zgodnie z założeniami, ma to być ulga w podatku dochodowym, funkcjonująca na podobnych zasadach jak ulga B+R. Innymi słowy, w przypadku poniesienia przez podatnika kosztów kwalifikowanych mógłby on skorzystać z dodatkowego odliczenia poniesionych wydatków na automatyzację i zmniejszyć kwotę podatku do zapłaty.

W pierwszych komunikatach Ministerstwa Rozwoju była mowa o tym, że za każdą złotówkę wydaną na automatyzację przedsiębiorca będzie mógł odliczyć ok. 2,5 zł. Ostatnie komunikaty wskazują na odliczenie na zasadach analogicznych jak w przypadku ulgi B+R.

Więcej o uldze B+R przeczytasz tutaj!

Ulga na roboty miała być w założeniach jednym z impulsów służących przyspieszeniu automatyzacji polskiej gospodarki, a jej projekt był zapowiadany pierwotnie na początek marca 2020 r.

COVID-19 a ulga na automatyzację

Zdarzenia związane z pandemią COVID-19 sprawiły, że opublikowanie projektu nowych przepisów zostało odłożone w czasie. Za jego kształt odpowiada Ministerstwo Rozwoju, które w ostatnich miesiącach było skupione przede wszystkim na doraźnym wsparciu przedsiębiorców dotkniętych kryzysem.

Zgodnie z ostatnimi informacjami, jednym ze środków mających służyć walce z kryzysem i wspierającym inwestycje ma być właśnie ulga na automatyzację. Niestety, treść projektowanych przepisów nie jest nadal znana, chociaż można było spotkać się zapowiedziami przedstawienia ich równolegle z projektem tzw. estońskiego CIT, co jednak ostatecznie nie nastąpiło.

Biorąc pod uwagę, że mamy już sierpień, projekt powinien zostać przedstawiony w najbliższych dniach, gdyż zgodnie z harmonogramem zawartym w Krajowym Programie Reform na lata 2020-2021, jego przyjęcie przez rząd zostało zaplanowane na III kwartał 2020 r.

Roboty, druk 3D i maszyny sterowane cyfrowo

Z Krajowego Programu Reform na lata 2020-2021 wynika, że ulga będzie obejmować wydatki na zakup robotów, kobotów, urządzeń do produkcji addytywnej (druk 3D), oprogramowania wykorzystywanego do projektowania, produkcji lub przetwarzania, integracji urządzeń produkcyjnych, czujników, urządzeń rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości używanych do projektowania, produkcji lub przetwarzania.

W założeniach wynikających z tego dokumenty, ulga ma dotyczyć również maszyn produkcyjnych sterowanych cyfrowo, jak i kosztów czasowego użytkowania takich urządzeń na podstawie umowy, a także wydatków na szkolenie pracowników związane z uruchomieniem systemu.

Zapowiadany katalog kosztów kwalifikowanych podlegających dodatkowemu odliczeniu będzie więc dosyć szeroki i w istotny sposób uzupełni on listę dopuszczalnych odliczeń wynikających z ulgi B+R.

Miejmy nadzieję, że projekt nowych przepisów zostanie przedstawiony jak najszybciej, a w perspektywie przyczynią się one istotnie do transformacji polskiego przemysłu, stając się istotnym impulsem do inwestycji w nowe technologie. Gdy tylko ujrzy on światło dzienne, będziemy Państwa o tym informować.